Wstrząsające zdjęcia z Himalajów

dMnQ · Administrator

Świat obiegają wstrząsające zdjęcia z Himalajów - chińscy pogranicznicy strzelają do grupy uciekinierów z Tybetu. Władze chińskie odpowiadają, że żołnierze strzelali w samoobronie.

Wspinacz z Wielkiej Brytanii był świadkiem jak chińscy pogranicznicy zastrzelili uchodźców z Tybetu, którzy całą grupą próbowali przedostać się do Nepalu 11 dni temu.

Policjant Steve Marsh z Bristolu mówi BBC o szoku jaki przeżył podczas pobytu w obozie na szczycie Cho Oju. Najprawdopodobniej zastrzeleni Tybetańczycy to młoda mniszka i chłopiec.

Marsh widział grupę około 25 Tybetańczyków, którzy próbowali przekroczyć granicę z Nepalem w okolicy Kathmandu..

Marsh słyszał, że Chińczycy strzelali dwa razy, ale Tybetańczycy nie zareagowali na strzały.

Potem chińscy żołnierze wystrzelili trzeci raz, ostatni z grupy przewrócił się, ale z pomocą innych udało mu się pójść dalej. Czwarty strzał okazał się celny - według Marsha jedna osoba została zabita.

Po strzałach grupa dzieci została przyprowadzona do obozu Marsha przez chińskich żołnierzy. Ich los jest nieznany.

Tybetańskie organizacji dobroczynne informują, że dzieci zostały zabrane od grupy uciekających.

Setki Tybetańczyków próbują uciekać do Nepalu każdego roku.

W serwisach poświęconych himalaizmowi z każdym dniem przybywa relacji wspinaczy, którzy byli świadkami tego makabrycznego wydarzenia.